Autor Wiadomość
Annn
PostWysłany: Sob 20:58, 21 Lip 2012    Temat postu:

Mam płyty CD-audio, których słucham i jednocześnie wykonuję odpowiednie ćwiczenia o charakterze izometrycznym (napinająco-rozluźniającym).

Takim ćwiczeniem jest relaksacja progresywna (postepująca) Jacobsona. Celem tego ćwiczenia jest (poprzez uświadomienie sobie różnicy między napięciem a rozluźniem ) stopniowe osiąganie stanu relaksu ( rozluźnienia mięśni, naczyń krwionosnych i systemu nerwowego).

Trening autogenny Schultza jest kolejnym ćwiczeniem, w czasie którego spokojnie leżymy lub siedzimy i wysyłamy informacje (sugestie) do poszczególnych części ciała, układów i narządów, w wyniku których następuje pełne rozluźnienie całego ciała oraz zmiany morfologiczne w zakresie tzw. wydzielania wewnętrznego i składu chemicznego naszego ciała.

Obu ćwiczen słucham i zachowuję się stosownie do podawanych przez lektora (W.Pitaka) sugestii.
Ena
PostWysłany: Sob 17:37, 07 Sie 2010    Temat postu:

.

LOGOS-Koszalin
GABINET NEUROLOGOPEDYCZNY -
Terapia nerwic, wad i zaburzeń mowy,
czytania i pisania



Władysław Pitak

Cytat:
- pedagog kultury - Akademia Pedagogiczna w Słupsku;
- dyplomowany logopeda - Uniwersytet Gdański;
- psychoterapeuta rodzinny- Polska Fundacja Zaburzeń Mowy w Lublinie;
- muzykoterapeuta - CIDOTAM w Bydgoszczy;
- aktor estradowy z uprawnieniami reżyserskimi- MKiS w Warszawie;

specjalizacja - terapia nerwic i jąkania.


Praktyka zawodowa


Od 40 lat zajmuje się kształceniem zdolności twórczych za pomocą ekspresji muzyczno-dramatycznej (absolwent 4-letniego Studium Teatralnego COMUK w Warszawie, egzamin państwowy uprawniający do wykonywania zawodu artysty estradowego w specjalności aktorskiej i reżyserskiej, dyplom magistra pedagogiki )

Od 25 lat zajmuje się terapią nerwic , wad i zaburzeń mowy, czytania i pisania (Podyplomowe Studium Logopedyczne w Gdańsku , certyfikaty z muzykoterapii, jąkania wczesnodziecięcego i psychoterapii rodzin).

Badania i eksperymenty w zakresie muzykoterapii (pierwszy zawodowy muzykoteraputa prowadzący zabiegi zlecane przez lekarzy w sanatoriach Pomorza Środkowego).

Wykłady, pokazy warsztatowe i praktyczna terapia dzieci nerwicowych, jąkających się i dyslektycznych na sympozjach, konferencjach i turnusach rehabilitacyjnych.

Szkolenia dla biznesmenów, działaczy społecznych, dziennikarzy i polityków w zakresie retoryki , erystyki , marketingu i public relations.

Założyciel i prezes Towarzystwa Terapii i Kształcenia Mowy LOGOS w Koszalinie


Członkami Towarzystwa LOGOS są lekarze, logopedzi, psychoterapeuci , nauczyciele, aktorzy , dziennikarze i biznesmeni. Efektem współpracy ludzi wielu zawodów są własne filmy , nagrania dźwiękowe i opracowania technik i metod terapii i kształcenia zachowań w różnych sytuacjach

Gabinet wyposażony jest w podstawowe narzędzia i pomoce logopedyczne oraz w sprzęt audiowizualny . Towarzystwo posiada własne studio filmowe i fotograficzne.

.

Adres:


Towarzystwo Terapii i Kształcenia Mowy „LOGOS”
ul. Pieczarek 4,
75-900 Koszalin
tel. (94) 340-60-06
kom. 600-809-254




Kontakt:

e-mail :
logos@logos.pomorze.pl
strony URL:
www.logos.pomorze.pl

.





@@@@@@@@@@@@@@@@

.
Cytat:
Koszalin
LOGOTERAPIA NERWIC
TERAPIA WAD I ZABURZEŃ MOWY
PRZYWRACANIE SENSU ŻYCIA




telefony: 94-340-60-06; 600-809-254
e-mail: logos@logos.pomorze.pl
www.logos.pomorze.pl


.
Video
PostWysłany: Czw 19:56, 17 Cze 2010    Temat postu: JEŻELI NIE WIESZ DOKĄD IDZIESZ

JEŻELI NIE WIESZ DOKĄD IDZIESZ, PRAWDOPODOBNIE ZAJDZIESZ GDZIE INDZIEJ

Ta złota myśl przypomniana w Zgorzelcu przez Władysława Pitaka ("Jak zrobić karierę" wg Parkinsona) pasuje jak ulał do co najmniej połowy propozycji pośród dwudziestu dwóch przedstawionych podczas VI Ogólnopolskiego Spotkania Amatorskich Teatrów Jednego Aktora (30 września - 4 października 1976 )
(...)

Nadęty kiedyś Władysław Pitak, który raz w Zgorzelcu tak piłował Norwida, że nas skręcało, już po raz drugi z rzędu dowiódł, iż jego powołaniem jest jednak nie wieszczenie, lecz teatralna zabawa. Spektakl Jak zrobić karierę zbudował na rewelacjach Parkinsona, wspartych - jak się okazało bardzo pouczającą lekturą "Świerszczyka" i "Płomyczka" oraz całkiem własnymi spostrzeżeniami i refleksjami, zainspirowanymi życiem. Powstała z tego całkiem drapieżna satyra, prowokująca nie tylko do śmiechu. A więc zabawa i przyjemna i pożyteczna. Także zabawa w teatr z nieoczekiwanymi przeobrażeniami prostych rekwizytów (gazeta, sznur) z budowaniem komicznych, inteligentnych, pointowanych sytuacji.

Tadeusz Burzyński, JEŻELI NIE WIESZ DOKĄD IDZIESZ PRAWDOPODOBNIE ZAJDZIESZ GDZIE INDZIEJ, w: Scena nr 1(1977)
Video
PostWysłany: Czw 19:55, 17 Cze 2010    Temat postu: NA HALI

NA HALI

Gdy Władysław Pitak powiedział już do mikrofonu ustawionego w hali wydziału końcowego "Merinotexu": "koniec", można było usłyszeć w hałasie maszyn z sąsiednich hal dwa głosy: "nic nie było słychać" i "Było słychać. Pierwsze zdanie wypowiadali ci, którzy przyszli z zewnątrz, drugie ci, którzy kwadrans wcześniej niż zwykle skończyli swoją zmianę lub nieco później niż zwykle mieli ją za chwilę zacząć". Pracownicy - a głównie pracownice - zakładu przyzwyczajeni są do hałasu maszyn i słyszą lepiej.

Spektakl "Jak zrobić karierę" wymaga doskonałego kontaktu z publicznością. Nie można ukrywać, że w "Merinotexie" był on utrudniony choćby dlatego, że wykonawca w swoim pełnym ruchu występie musiał posługiwać się mikrofonem. W. Pitak nie mógł więc zaprezentować całej gamy swoich możliwości. Nie zobaczyliśmy pełnego spektaklu.

Szkoda, jasne. Nie należy jednak wyciągać pochopnych wniosków. Trudno było przed spektaklem robić próby wyłączania maszyn, aby się dowiedzieć, że słychać hałas z sąsiednich hal. W przyszłości miejsce wybrane zostanie na pewno szczęśliwiej. Mimo wspomnianych trudności załoga wydziału końcowego przyjęła spektakl życzliwie nie bacząc na to, że Polska Kronika Filmowa świeciła jej w oczy swoimi silnymi reflektorami.
(sław, NA HALI,w: Antrakt nr 2 z dnia 19.11.1976)
Video
PostWysłany: Czw 19:55, 17 Cze 2010    Temat postu: MONODRAM NIE MOŻE UMRZEĆ

(...)
Władysław Pitak, który strzelił kiedyś Norwidem w płot nauczył się z tego doświadczenia tak wiele, że potem dwukrotnie pod rząd coraz wyżej wpisywał się na listę laureatów. Nauczył się przede wszystkim tego, że teatru jednego aktora nie należy robić wbrew sobie, to znaczy przeciw własnym dyspozycjom. Nie na każdą okoliczność dobra jest inspiracja wieszczów. Pitak ma dar satyrycznej obserwacji, także autoobserwacji. Zbudował swój najnowszy spektakl z różnych potocznych doświadczeń , paru własnych doznań i przystającej do tego lektury. Choć wiodącym motywem jego prezentacji pt. "Jak zrobić karierę" były teksty Parkinsona, nadbudował je własnym komentarzem, oferując widzom smakowitą, pikantnie przyprawioną, refleksyjną zabawę w teatr.
(...)
Tadeusz Buski, Rodzina ludzi wrażliwych, w: Gazeta Robotnicza, 09-10.10.1976 )
--------------------------------------------------------------------------------

Przed tygodniem, w Koszalinie, odbył się przegląd eliminacyjny Ogólnopolskiego Festiwalu Teatrów Jednego Aktora. Zadaniem jury, które obradowało pod przewodnictwem dyrektora Teatru Współczesnego w Szczecinie, Macieja Englerta, było wytypowanie najlepszych monodramów na festiwal do Torunia. O ocenę imprezy prosimy MACIEJA ENGLERTA.
(...)
Jak w konfrontacji wypadły spektakle, przygotowywane przez amatorów i zawodowych aktorów. Co Pan sądzi o kreacji Władysława Pitaka z Domu Kultury Budowlanych w Koszalinie, tegorocznego laureata VI Ogólnopolskich Spotkań Amatorskich teatrów jednego Aktora, który podczas maratonu zaprezentował się w monodramie "Jak zrobić karierę".
O pełnej konfrontacji będzie można mówić dopiero po festiwalu toruńskim. Zastanawiające jest inne zjawisko i niepokojące, że aktorzy amatorzy dość szybko staja się zawodowcami. A przecież nie o to chodzi, dotychczasowe przypadki nie powinny stać się regułą. Natomiast Władysław Pitak sprawia na mnie wrażenie osoby, która wie, co chce powiedzieć, dlatego mi się podobał. Tylko taki mówca, który wie o co mu chodzi, może znaleźć odbiorców. Zobaczymy, jakie będą jego następne próby.

( Rozmawiała Wanda Konarska, "MONODRAM NIE MOŻE UMRZEĆ", w: Głos Pomorza nr 243/7770 z dnia 23-24.10.1976 r.
Video
PostWysłany: Czw 19:54, 17 Cze 2010    Temat postu:

Jak zrobić karierę ?

KOSZALIN. Za monodram pod tym tytułem - według Parkinsona i innych, WŁADYSŁAW PITAK z Domu Kultury Budowlanych otrzymał główną nagrodę na VI Ogólnopolskim Spotkaniu Amatorskich Teatrów jednego Aktora. Wbrew tytułowi, monodram nie daje recepty na zrobienie kariery. Można jednak powiedzieć,że twórca spektaklu w ciągu paru lat kierowania Domem Kultury przy ul. Orlej zrobił karierę wcale niemałą. Bo kierowana przez niego placówka cieszy się już dużym zainteresowaniem wśród załóg przedsiębiorstw budowlanych w Koszalinie.

(...)

Stanowisko kierownika mocno zaangażowanego w prace placówki, a także działalność w radach programowych Miejskiego Ośrodka Kultury i Zespołu Estradowego "Koszalin", nie pozostawiają wiele czasu dla siebie , dla rodziny. Wł. Pitak swoje zainteresowanie monodramem traktuje jako prywatne hobby. Żona Tatiana, jest tu zresztą wiernym sojusznikiem : pomaga, radzi no i na miejscu surowo recenzuje występy męża jako aktora jednoosobowego teatru.
Teraz przygotowuję się do występu w Ogólnopolskim Festiwalu Teatrów Jednego Aktora w Toruniu - mówi Wł. Pitak.
Życzymy sukcesów.

( el-ef, Głos Pomorza 12.10.1976 )
Video
PostWysłany: Czw 19:54, 17 Cze 2010    Temat postu: Moralitety, przypowieści, poszukiwania własnej drogi

Moralitety, przypowieści, poszukiwania własnej drogi

(fragmenty artykułu )

Piąte OSATJA w początkach października 1975 roku, któremu nadano rangę małego jubileuszu zgromadziło w przeglądzie konkursowym 23 wykonawców z całego kraju. Mniej niż zwykle wystąpiło "weteranów", przeważali wykonawcy startujący po raz drugi lub debiutujący na scenie jednego aktora. Odbiło się to na poziomie przeglądu, w którym brakło indywidualności wielkiego formatu, nie mieliśmy jednak do czynienia z propozycjami zupełnie chybionymi. Szczególnie cieszy pojawienie się plejady bardzo młodych, uzdolnionych, wrażliwych i myślących wykonawców. Prawda, że kilku z nich padło ofiarą braku doświadczenia, podjęcia zadania nad siły, lub... reżyserów; niepowodzenia, jakich doświadczyli i których są - odniosłem wrażenie - obecnie całkiem świadomi, nie tylko nie powinny ich zniechęcać, ale mogą wręcz obrócić się w pożytek. Są - jeden z nich sam to tak ładnie określił - mądrzejsi o cztery dni OSATJA.

(...)

Inny grzech, który powtórzył się w kilku propozycjach na ostatnich Spotkaniach, to próba "aktorzenia". Najdotkliwsze to było w spektaklu, w którym jeden aktor próbował zbudować na scenie... pięć postaci, co, mimo niewątpliwych talentów wykonawcy, nie mogło mu przynieść sukcesu. Teatr jednego aktora na ogół źle znosi tego typu zabiegi. Najbardziej mu do twarzy w najskromniejszej szacie. Osobiście bardzo lubię spektakle, które tworzone są jak wiersze Różewicza: przez skreślenia, redukowanie wszelkiego tworzywa (w tym i aktorskiego ) do minimum, do tego, co naprawdę ważne; tak, by człowiek, z którym się spotykam, nie był ukryty za parawanami rozcieńczonych słów, rozbuchanych gestów i działań, nie zawsze uzasadniającej swoją obecność techniki (myślę głównie o inwazji magnetofonów ), nie zawsze potrzebnych rekwizytów i dekoracji. W tym teatrze bardziej niż w jakimkolwiek innej odmianie, wszystko musi się tłumaczyć, a to, co aktora w spektaklu wspiera, nie powinno go tłumić, przesłaniać, lecz rzeczywiście wspierać.

Jury V OSTAJA - pracujące tym razem pod przewodnictwem Wandy Uziembło, nagrodziło cztery spektakle oraz dalszych pięciu wykonawców za konkretne, nazwane w protokole walory ich propozycji bądź poszukiwań. (...) Bezspornego kandydata do Nagrody Głównej tym razem nie znaleziono i takiej nie przyznano. Nagrody nie są hierarchizowane (pierwsza, druga, trzecia etc.), chociaż różnią się wysokością jeśli chodzi o towarzyszący im skromny ekwiwalent materialny. Pod tym względem na pierwszym piętrze ex equo znalazły się spektakle: "Posłuchajcie ludkowie" w wykonaniu Stanisława Ćwika oraz "Diabły i strachy wielkopolskie" w wykonaniu Janusza Kaźmierczaka, a szczebel niżej: "Mój przyjaciel Pet" w wykonaniu Anny Szmidt z "Drugim wyrokiem" w wykonaniu Jolanty Woźniak. Były to najpełniejsze, najbardziej dojrzałe i najciekawsze z propozycji zaprezentowanych na V OSATJA.

(...)

Pozostałe nagrody otrzymali; Jadwiga Galik ze Sławna (spektakl : Niosę tylko miłość i śmierć) - "za dojrzałość wypowiedzi aktorskiej", Andrzej Pieczyński z Poznania (Samotność długodystansowca) - "za udane podjęcie trudnej i ważnej problematyki", Władysław Pitak z Koszalina (Taniec kogutów) - "za udaną próbę zabawy teatralnej", Dorota Wolska z Wrocławia (Szli tedy ludzie) - "za interesującą propozycję intymnego teatru poetyckiego", Krzysztof Wołoczko ze Skierniewic (Pulsatorium) - "za poszukiwanie osobnej drogi w teatrze jednego aktora".

(...)

Przy kilku z wymienionych pozycji chciałbym chwilę się zatrzymać. (...)

Pitaka przed rokiem "zjedliśmy" za nieudany spektakl Norwidowski. Przyjechał zatem wziąć zemstę na jurorach. Połowę zaangażował w swój spektakl w rolach drugorzędnych statystów. Mnie przypadło kreować rolę kapelana. Tyle się namachałem kadzidłem, że weszło mi to w nawyk. Kadzę tedy dalej. "Taniec kogutów" w jego propozycji to coś nowego na spotkaniach. Pitakowi rzeczywiście udało się zaaranżować zabawę z czynnym udziałem publiczności. Mieliśmy dużo prawdziwej uciechy, a wykonawca satysfakcji. Jedyne, z czym nie bardzo się zgadzam - ale to już jest poza tym spektaklem-zabawą - to teoretyczne sformułowania Pitaka, kiedy mówi o zamiarach wywoływania szczerych spontanicznych reakcji i współpartnerstwa u widzów. Może te słowa co innego znaczą dla mnie, co innego dla Pitaka. W każdym razie jako kapelan daleki byłem od spontanicznej szczerości.

Najbardziej kontrowersyjną propozycję przywiózł do Zgorzelca Wołoczko. Można zażartować, że zrealizował jednoosobowo "Apocalipsis cum figuris", ale to nieprawda. (...) Plotkując, mogę szepnąć, żeśmy się bardzo w jurorskim gronie o Wołoczkę pokłócili. Przyjemnie będzie, jeśli na następnym spotkaniu Wołoczko nas pogodzi.

Tadeusz Burzyński, V OSATJA W ZGORZELCU, Moralitety, przypowieści, poszukiwania własnej drogi, w: SCENA, styczeń 1976

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group